W dobie mediów społecznościowych, emotikonów, internetowych memów, obraz jest górą i – opatrzony czasem zabawnym, czasem gorzkim, ale zawsze błyskotliwym komentarzem – rzeczywiście mówi więcej niż tysiąc słów. Mam zamiar przyglądać się cyklicznie tej twórczości, dziś zapraszając na łamy bloga pierwszą z utalentowanych kobiet-rysowniczek.
Marta Frej – częstochowianka, malarka, ilustratorka i animatorka kulturalna, nagradzana za twórczość artystyczną zaangażowaną w obronę praw kobiet i równości płci.
Jestem za tym, żeby rozumieć feminizm jak najszerzej. Czyli twierdzę, że mężczyźni i kobiety są absolutnie równi i mają równe prawa. Agnieszka Graff mówi, że warto do tego dodać jakąś aktywność na tym polu. Ja na przykład tworzę rysunki o takim przekazie – powiedziała w jednym z wywiadów.*
Pisząc ten tekst, patrzę na okładkę świątecznej „Polityki” autorstwa Marty, charakterystyczny styl i kreska nie do pomylenia z nikim innym. Pokazujący rzeczy, jakimi są w istocie, często dosadnie i bez eufemizmów.
źródło: polityka.pl
Być może wśród moich Czytelników nie ma osoby, która choć raz nie spotkałaby się z jej memami, jeśli jest inaczej – polecam profil FB Marta Frej Memy. Od stycznia tego roku prezentuje na nim prace opatrzone hasztagiem #jestemsilnabo. Powstają na bazie zdjęć, które przesłały jej obserwatorki, każdorazowo podpisując je indywidualnie dokańczanym zdaniem: „Jestem silna, bo…”
Kobieca siła ma wiele twarzy, a za każdym z tych rysunków stoi jakaś herstoria. Nierzadko trudna, a jednocześnie piękna – bohaterki są wojowniczkami, które odważyły się zmienić swoje życie, znalazły siłę, żeby zawalczyć o siebie. Bardzo jestem ciekawa kolejnych odsłon tego projektu, tymczasem zapisuję tu kilka pierwszych:
A Wy, moje drogie Czytelniczki, jak dokończyłybyście zdanie: „Jestem silna, bo…”?
Memy, zamieszczone, dzięki uprzejmości Autorki, pochodzą ze strony FB Marty Frej
* Wywiad dla portalu Nasze Miasto Warszawa, 05.03.2015, autor: Kamil Fejfer